Mam w zapasie stare szklanki, więc póki się nie wytłuką, mierzę po staremu :)

Ja też mam pojemniczek gdzie są miarki ;)

mam plastikowy pojemnik z miarką :)

Raczej nie korzystam z przepisów "na szklanki", a jeśli już muszę to mam komplet miarek.

Mam prostą szklankę w szafce o pojemności 250 ml (reszta głęboko schowana na półce, aby mi nie porozbijano - a innych szklanek jest pod dostatkiem). Coraz rzadziej z niej korzystam, praktycznie jedynie do robienia pierogów. A to za przyczyną tego, że jestem szczęśliwą posiadaczką metalowych miarek o pojemności 250, 125, 80 i 60 ml. Sprawdziłam - idealnie odpowiada to mojej szklance. Wolałam jednak wagowe przeliczniki, ale... zepsuła mi się waga i teraz zamiast gramów pokazuje mi jedynie opcję uncji. No i mam lekki bandżaj - pewne rzeczy co prawda weszły mi już w krew, bo wiem jakie są te standardowe przeliczniki, ale teraz jakoś wolę na szklanki. W mojej mieści się 13 dag mąki, 20 dag cukru i 15 dag cukru pudru. I tyle samo w miarce :).

Ja mam starą szklankę, która pamięta czasy pradziadków. I ona wiernie mi służy do odmierzania. Na szczęśćie gdy nie mam pewności, biorę wagę i jazda :)

Mam plastikowy kubek z podziałką na objętość i wagę :) wolę przepisy z wagą bo wtedy wiem ile dokładnie odmierzyć A szklanki różne więc zawsze się zastanawiam czy dobrze będzie, choć jak wszystko jest podane w szklankach to nie ma problemu bo najwyżej wyjdzie mniej lub więcej czegoś ale konsystencja odpowiednia :)

wstyd się przyznać ale czasami używam lapmki od szampana :) muszę kupić miarkę :)

korzystam z pojemnika z podziałkami przy odmierzaniu sypkich i płynnych produktów ale mam też dwie "stare" szklanki

mam miarki i plastikowy kubek z podziałką stare szklanki dawno się zużyły a teraz jak kupuję szklanki to rzeczywiście mają pojemność 220-230 ml