Kiedyś robiłam domowy ocet jabłkowy w ten sposób: jeden kilogram obierek jabłek /niepryskanych antonówek lub papierówek z własnego ogrodu/ przekładałam do słoja, zalewałam jednym litrem przegotowanej chłodnej wody wymieszanej z 2-3 łyżkami naturalnego płynnego miodu. Słoika nie zakręcałam tylko obwiązywałam szczelnie gazą lub lniana ściereczką. Słój odstawiałam w ciepłe miejsce na 4 tygodnie. W tym czasie od czasu do czasu potrząsałam lekko słojem lub mieszałam zawartość drewnianą łopatką. Kiedy "mikstura" przestała się pienić to znaczyło, że ocet był gotowy. Rozlewałam go wtedy przez gazę do butelek. Podobno nie wszystkie jabłka nadają się na ocet.

nie robiłam , taki ocet kupuję

Jeszcze nie robiłam, kupuję gotowy;)

sama nie robiłam jeszcze octu jabłkowego

Dawniej robiłam ocet sama ,ostatnio tylko kupuję ale przepis polecam:http://www.doradcasmaku.pl/przepis/234004/swojski-ocet-jablkowy.html

nigdy nie robiłam

też nigdy nie robiłam takiego octu , zawsze kupuję :-).

obierki od jabłek, zalewam przegotowaną wodą chłodną, dodaję miód. Przekładam do słoja dużego przykrywam gazą i odstawiam w ciepłe miejsce na miesiąc czasu. Codziennie mieszam. Przelewam przez durszlak, następnie przelewam przez filtr od kawy. Ocet już jest gotowy. Uważam żeby muszki się nie dostały, i pleśń nie wytworzyła.

a może kiedyś zrobię