Nie używam kostek ani kucharków,rosół gotuję z kilku rodzajów mięsa i dodaję dużo różnych jarzyn i zioła,gotuje dosyć długo na wolnym ogniu i jest wtedy bardzo aromatyczny:)

Dużo warzyw i kura wiejska, ewentualnie kurczak. I gotowanie na malutkim ogniu, takim, żeby rosołek tylko "pyrkał" przez 3-4 godzinki.

duzo warzyw do gotowania rosołu i długie gotowanie na małym ogniu pózniej natka nietruszki ,selera,marchewka i natka lubczyka

dużo warzyw świeżych i świeży lubczyk to tak jak maggi:) ja też gotuję bez rosołków ale na wiejskim kuraku

Własnie ja gotuję ,kiedyś zatanawiałam się jak by wyglądał mój rosół bez kostek i innych kucharków , myślę że tylko na samej soli , ale to już nie jest ten smak.

W moim domu nie ma kostek ani kucharków itp. Ja gotuje tak jak moja mama, dużo warzyw, mały ogień, kura + kostki wołowe, im dłużej się gotuje tym lepiej, ma po prostu sobie jak to mawiała babcia ,,Pyrkać na wolnym ogdniu", na końcu pieprz, sól i opieczona cebulka. Pycha.

Smakoszek- jakie zioła dodajesz? Kilka rodzai mięsa to znaczy jakie? :) 2milutka- gdzie kupujesz świeży lubczyk? :)

ja zawszę robie bez kostek i wychodzi mi pyszny

Najważniejszy jest kurczak plus wołowina , w dużej mierze to ona dodaje smak :) plus dużo włoszczyzny i koniecznie lubczyk, możesz kupić na targu suszony lub świeży w zależności jaka pora roku jest, potem zalać wodą wszystko i gotować na małym ogniu pod koniec posolić

Raczej vegetę dodaję, nawet niewiele zmienia smak... też dodaję mnóstwo warzyw i przypraw, ale na samej soli czegoś mi jednak w tym rosole brakuje - chociaż nie robię go na porcji rosołowej, ale zawsze na mięsie, głównie drobiowym.

Już od dawna robię rosół bez kostek. Dużo mięsa, najlepiej mieszane tzn drób z wołowiną. Zazwyczaj robię i tak z drobiu. Dużo warzyw. Rosół powinien "pykać" przez parę godzin, wtedy jest najlepszy. Lubczyk daję suszony, a świeży tylko wtedy jak dostanę od rodzinki z działki :)

A co to może być za rosół na kostkach rosołowych? Chyba jedynie woda z chemią... Ja najczęściej robię rosół wołowo-drobiowy. Daję gicz wołową, całą kurę i dodatkowo porcję rosołową z kury. Do tego warzywa: marchew, pietruszka razem z nacią, seler razem z nacią, pasternak jeśli akurat uda mi się kupić, kawałek pora, żółta cebula mocno zrumieniona (prawie spalona) nad ogniem i malutki kawałek (taki wielkości połowy pięści) kapusty. Do tego dodaję trochę pieprzu, ziela angielskiego, liść laurowy i kawałek skórki z cytryny. Całość zalewam zimną wodą, wstawiam na malutki gaz i gotuję od momentu aż woda zawrze przez minimum 2 godziny. Wychodzi z tego pyszny naturalny wywar o prawie bursztynowej barwie. I żadnych kostek rosołowych mi do tego nie potrzeba.

Daj dużo warzyw-marchew, pietruszka, seler, por, cebula opalona, czosnek, lubczyk, liście maggi, koper, pietruszka, różne zioła, przyprawy-liść laurowy, ziele angielskie, pieprz w ziarnach, pieprz, a kucharek, vegeta, ziarenka smaku, czy kostki rosołowe nie będą tam Ci potrzebne i będzie dobry rosół.