Chyba podstawy już wyjaśniły dziewczyny :)

dziewczyny już dobrze wyjaśniły :) lubie takie wskazówki poczytać!

dziękuję za wskazówki

Pierwsze zdjęcia wykonywałam dosyć starym telefonem, oczywiście starałam się robić zdjęcia w dzień, ale kiedy było pochmurno (uśmiać się można), pomagałam sobie latarką ledową - chodzi o białe światło. Dzisiaj nadal robię telefonem, już znacznie lepszym, ale daleko mi do profesjonalnego sprzętu. :)

dobre światło to podstawa..potem kombinuj z tłem

jednak w dzień zdjęcia wychodzą ładniejsze

jeszcze raz wielkie dzięki. Dodam że ja zdjęcia robie po zjedzeniu posiłku bo zawsze coś zostaje. Nie miałabym cierpliwosci do fotografowania przed jedzeniem

zdjęcia na zewnątrz przy świetle słonecznym

Mój aparat też już jest sfatygowany i aktualnie rozglądam się za nowym (nie tylko do fotografii kulinarnej, bo nie tylko na tym skupia się moje życie;)). Jedno co mogę podpowiedzieć to wspomniane wcześniej tło - do mojego aparatu od jakiegoś czasu nie sprawdza się W OGÓLE czerwone - zdjęcia wychodzą ciemniejsze, kolory bardziej rudo-czerwone niż są w rzeczywistości... No chyba, że latem, w naprawdę dobrym dziennym świetle to aż takiej różnicy nie ma (jeszcze rok temu zdjęcia z czerwienią w tle były lepsze, a porównywałam choćby ze świąt-w poprzednich latach przy identycznym oświetleniu i umeblowaniu rodzina wychodziła naturalnie, w tym roku wszyscy mają rude lub lekko rudawe włosy i nie tylko;P). Zostawię go tylko do zdjęć z etapów, bo nowego będzie mi szkoda, żeby na przykład nieuważnie nie dostał się w obłok pary... Jako tło polecam raczej białą/jasną serwetę, obrus, jasny sweter niż czerwoną czy brązową podkładkę pod talerzem. Co do światła - lampy błyskowej używam tak rzadko, że można w przepisach policzyć na palcach. Nie lubię jak się odbija na zdjęciu, bo często ten błysk widać... Wolę już (jak ktoś tu wspomniał;)) doświetlenie latarką ledową z białym światłem :) czasem nawet 2-3 takie latarki na raz, aby nie było cieni dookoła talerza (Mąż mi pomaga;)) A fotografii kulinarnej (prócz tego co na własnych błędach do tej pory) też dopiero się uczę :) wszystko przede mną, łącznie z zakupem akcesoriów jak już na aparat się zdecyduję.