ja też daję kilka kropel cytryny aby nie czarniały podczas obróbki

Jeśli przygotowuję świeżutkie pieczarki tzw. jednodniowe (dzień po zebraniu) to nigdy mi nie ciemnieją. Ale kiedyś kupiłam pudełko pieczarek w czwartek rano, z myślą o piątkowym obiedzie (pomyliłam dni) , bo mężuś lubi pokrojone w cząstki i podsmażone na maśle klarowanym, jako dodatek do kotleta czy innego mięsa. Ale, że mąż wraca z trasy dopiero w piątek, to pieczarki poszły do warzywnej szuflady w lodówce. Kiedy smażyłam je na piątkowy obiad, to niestety już ciemniały, bo jednak miały pewnie ze trzy dni... Zawsze tez staram się wybierać najładniejsze pieczarki z podwiniętym (zamkniętym) kapeluszem, najchętniej te najdrobniejsze, bo są najbardziej jędrne i białe.

to chyba zależy od pieczarek kiedy były ścinane ostatnio smazyłam i zostały białe a innym razem są ciemne ,muszę zrobić z cytryną

Z cytryną nie robię, bo nie zawsze pasuje mi zakwaszenie potrawy, ale na ogół nie mam problemów z czernieniem, a pieczarki kupuję na targu od producenta

Już jak kupujesz pieczarki to zwracaj uwagę na ich kolor. Im więcej się je dotyka, tym bardziej ciemnieją. No i muszą być świeżutkie.

ja dodaję kilka kropel soku z cytryny

myśle ze już sa stare i dlatego czernieja możesz dodac kilka kropel cytryny

również dodaję sok z cytryny

mnie się też wydaje że to zelży od pieczarkę, jak mam te małe co mają zamknięte kapelusze to jest ok, a jak są duże i już widać że nie takie świeże to czernieją

kupuję zawsze małe świeże twarde pieczarki , smażę na maśle, nie skrapiam cytryną bo nie odpowiada mi ten smak