wypróbuj moje proporcje: 6 jajek , 1 szklanka mąki , 1 szkl cukru , 1 łyżeczka proszku do pieczenia ....reszty chyba nie muszę opisywać , pozdrawiam!

może to wina piekarnika, spróbowałabym użyć termometru i sprawdzić, czy faktycznie piekarnik grzeje z taką temperaturą, czy może znacznie niższą

Rzeczywiście masz problem. Trudno coś doradzić, bo przyczyn może być kilka: za zimny piekarnik, gdy wkładasz ciasto, za wysoka temp. pieczenia, może miksujesz mąkę z masą, a powinno się delikatnie wymieszać...

Należy bardzo dokładnie- z 30 minut-ubijać, stopniowo stopniowo całe jajka (nie mogą być zimne) z cukrem kryształem do białości, lub niektórzy ubijają najpierw białka na sztywno, a potem dodają żółtka, lub niektórzy jeszcze wrzątek, dodać dobrą mąkę pszenną, np. krupczatkę, czy tortową, i można dodać trochę mąki ziemniaczanej, proszek do pieczenia i delikatnie wymieszać łyżką, a nie mikserem. Proporcje muszą być dobrze dobrane. Piec go z termoobiegiem. Wkładać nie do zimnego, lub zbyt nagrzanego piekarnika. Piec z 25 minut , w temp. 170 stopni C.

Z tymi zimnymi jajkami to niekoniecznie się zgadza... Ja zawsze! daję do biszkoptu jajka prosto z lodówki, bo najzwyczajniej zapominam je wcześniej wyjąć, ubijam od razu całe jajka z cukrem przez ok 10 minut. Biszkopt wyrasta pięknie (na dowód zdjęcia w mojej księdze przepisów). Wg mnie ważne jest bardzo delikatne połączenie mąki z masą jajeczną. Ilość cukru też ma znaczenie, jak dasz go za dużo to biszkopt może nie wyrosnąć (sprawdzone, kiedyś przedobrzyłam z cukrem i biszkopt nie wyrósł).

podejrzewam ze zbyt krótko ubijam białka a piszecie ze dobre ubicie to podstawa. piekarnik nastawiam wcześniej góra dół 180 stopni także z piekarnikiem nie ma raczej problemu. dziękuje bardzo za wszystkie podpowiedzi zastosuje się do nich i dam znac