ja miałam cytrynę,ale niestety nie owocowała

Kiedy byłam nastolatką z upodobaniem sadziłam cytrusy - najlepiej utrzymywały się cytryny. Ale, że jestem niecierpliwa z natury - irytowało mnie, że cytrusy bardzo wolno rosną. Mój słomiany zapał malał ;) Miałam kilka razy posadzoną pestkę awokado - roślinka kiełkuje błyskawicznie (czasami już po 1 nocy puszczała kiełek) i rośnie szybko. Niestety najdłużej udało mi się uchować ok.2 lata. Awokado w 90% hodowli domowych choruje, schnie, żółknie, liście dostają plam i opadają :( W ubiegłym roku sama wyhodowałam malutkie sadzonki zielonej i fioletowej figi (fiol.figi były kupne, a zielone zrywane z figowców we Włoszech) - długo i cierpliwie pielęgnowała, ale wyjechałam na kilka dni i mój kot je zwyczajnie pożarł (on zjada wszystko, co jest zielone!) - teraz testuję 2 pestki mango, a dwie kolejne za parę dni będę miała, kiedy zjem owoce, bo na razie dojrzewają w lodówce ;) Do ananasa zabieram się już kilka lat i zawsze się zapomnę i wyrzucam rozety - a powinny być zdrowe i świeże ;)

mam cytrynę, ale nie owocuje

ja kupiłam cytrynkę, ale nie uchowała się

Kiedyś miałam cytrynkę, ale też nic z niej nie wyszło.

tak do 1-2 lat wytrzymywały a potem schły :) za to 1,5 roku mam już ananasa w swoim pokoju :) jest już bardzo duży i ładny :)

miałam cytrynkę ale do roku potem zaczęły lecieć liście :( nie owocowała.

a mnie nigdy to nie ciekawiło i nawet nie próbowałem sadzić cytrusów

Bardzo dawno temu miałam cytrynki i małe pomarańczki ,ale mi usłchły :(

też miałam cytrynę urosła przez 7-8 lat dosyć duża ale nie kwitła i nie owocowała oddałam znajomej

ja nie sadziłam

nie mam żadnych cytrusów

mam w domu 16 gatunków cytrusów. większość jest rozmnażana wegetatywnie, super kwitną i owocują. mam też kilka siewek, ale nie łudzę się, że będą owocować, hoduję je na 'podstawki' pod rozmnażanie wegetatywne