Co do komunii to pomagałam w takich przygotowaniach mojej koleżance i ilość każdego rodzaju mięsa to było 3/4 ilości gości zaproszonych ale liczyłyśmy osobę dorosłą jako 1 a dziecko jako 0,5 gościa :) Taki przelicznik okazał się trafiony bo nie brakło mięsa a niewiele go zostało :)

Miałam w zeszłym roku ,nie napisałaś ile osób będziesz miała i gdzie ,ja mniej więcej miałam swoje menu już zaplanowałam dużo wcześniej.Może napisz ile będzie osób i co planujesz podać .

Powiem ,że nie szalałam z potrawami , podałam kotlety schabowe, dewolaje ,rosół, kapustka młoda,udka z kurczaka,zrobiłam 3 rodzaje ciast ,3 rodzaje sałatek,filety z kurczaka.

też uważam, że nie trzeba każdego rodzaju mięsa liczyć na osobę - jeśli chodzi o obiad - chyba,że jest to później danie na gorąco, to też zrobiłabym parę połówek porcji, bo dzieci, a i niejeden dorosły, nie chce całej porcji

komunia będzie w domu na około 25 osób. co do mięs to planuję udka z kurczaka, zrazy, mielone, schabowe, 3 rodzaje roladek z kurczaka i schabu ( każda z innym nadzieniem ), to na razie tyle, bo komunia jest 25 maja więc będzie ciepło i myślę, że taka ilość mięs na ciepło wystarczy.

Ja uważam, że najlepiej zrobić kilka rodzajów mięsa, ale nie w ilości 1 rodzaj na 1 osobę, bo wiadomo, że zazwyczaj dorosły zje 2 mięsaka i ma dość. Dziecko zawsze liczone jest jako "połowa". Wiadomo, że zawsze lepiej, żeby zostało niż brakło, ale jak z pogodą trafi się na upał to nawet nie bardzo chce się jeść i wtedy to dopiero jest problem...

Wg mnie bardzo dużo tego mięsa, ale każdy robi jak chce. P.S. Takie menu na pewno zrobi wrażenie :)

Myślę Ewa ze taka ilość jak napisałaś na pewno wystarczy ostatecznie jak zostanie z obiadu możesz póżniej je podać tez na zimno.

Tak, myślę że menu jest bardzo dobre i owszem na pewno zrobi wrażenie,ja miałam 12 osób w domu,zrobiłam też dużo i 3 dni jedliśmy.Najbardziej to u nas poszło ciasto i sałatki.

Nic się nie zmarnuję gdyż będzie wszytko dobrze smakować.

te mięsa to nie tylko na obiad, będą podane etapami, nie wszystko na raz. To na razie taka moja przymiarka i będę wdzięczna za każdą sugestię. Komunię starszego syna robiłam 13 lat temu i to były inne czasy i inna kuchnia królowała.

Jeszcze jedna rzecz, jak byłam w lokalu na komunii, to do obiadu na półmiskach były ułożone różne mięska,każdy brał co chciał (lub co dla niego zostało :) ), natomiast po południu każdy już dostał wydzieloną porcję na talerzu. Ale nikt nie wyszedł głodny.

Trudno doradzać bo jak np. będzie upał to apetyt będzie słaby ale jeśli będzie padać - goście będą siedzieć przy stole i z nudów będą od czasu do czasu po coś sięgać. Wszystko zależy też od tego czy planujesz tylko obiad i kawę czy może jeszcze jakiś ciepły podwieczorek lub kolację, gdzie mogłabyś resztę mięsa podać raz jeszcze. A tak na marginesie moje dwie kuzynki /siostry/ planowały zrobić wspólnie komunię /ich córki chodzą razem do klasy/, w ubiegłym roku zamówiły lokal i okazało się, że w 2014r. w ich diecezji nie będzie komunii - ze względu na wcześniejsze posyłanie dzieci do szkoły biskup podją decyzję o przesunięciu Pierwszej Komuni do klasy trzeciej.