Pytanie - z serii - sentymentalne! Pamiętacie z dzieciństwa coś a'la omlet serwowany pod nazwą "grzybek"? ...

Przyrządzanie potraw- pytania użytkowników

Masz pytania dotyczące gotowania, przyrządzania potraw lub wyposażenia kuchni?
Interesuje Cię dieta oraz przepisy wegetariańskie?
A może zastanawiasz się, o czym warto pamiętać, robiąc zakupy?
Sprawdź, czy ktoś już nie zadał pytania, które Cię nurtuje. Jeśli go nie znajdziesz, dodaj swoje pytanie.

Aleksandra/Olcia

Zadanych pytań: 215

12.03.2015 18:50

z serii - sentymentalne! Pamiętacie z dzieciństwa coś a'la omlet serwowany pod nazwą "grzybek"? jadałam do bardzo często, potem nawet sama go robiłam. jednak przepis kompletnie uleciał z głowy.w internecie jest mnóstwo przepisów ale różnią się bardzo proporcjami. czy Wasze mamy serwowały Wam grzybka na śniadanie lub kolację? może macie gdzieś w zapiskach proporcje na grzybek doskonały.... bardzo bym o nie prosiła. pozdrawiam

Odpowiedzi (16)

Gracer

Zadanych pytań: 124

13.03.2015 14:12

nie znam takiego grzybka i dla mnie to nowość

Ola1young

Zadanych pytań: 7

13.03.2015 16:04

nie znam tego dania

AgaS10

Zadanych pytań: 650

13.03.2015 18:59

Dla mnie to omlet. Ja na dwa jajka daję łyżkę mąki i tak mniej niż pół szklanki mleka. Ja robię na słodko więc dodaję sól i pieprz ale wiem że dodają cukier waniliowy. :)

gosiag

Zadanych pytań: 0

13.03.2015 20:11

takiego grzybka robie z 2 jaj utartymi z 2 ,5 łyzki mąki szczypta soli

patryska76

Zadanych pytań: 24

13.03.2015 20:26

O tym grzybku opowiadał mi mój chłopak, ja osobiście go nie jadłam.

Habibi

Zadanych pytań: 690

14.03.2015 00:23

Mama robiła mi go w dzieciństwie na śniadanie w weekendy, potem ja swojemu dziecku i często sobie - syn ma 23 lata, a nadal smażony je sobie, ale najczęściej na kolację (lubimy na słodko), mąż nie przepada dlatego omija go ta uczta ;) Nigdy nie stosuję stałych proporcji, podobnie moja Mama robiła zawsze na oko ;) Dla siebie robię z jednego dużego jajka, maleńkiej szczypta soli i proszku do pieczenia, odrobili cukru i 2-3 łyzek mleka, do tego mała ilośc mąki do odpowiedniej konsyatencji. Czasem robię biszkoptowy, bez dodatku płynu. Lubię z dzemem albo powidłami, syn czasami jadą z serkiem waniliowym lub owocowym jogurtem. Ja smazę raczej na oleju rzepakowym, ale mama mi smazyla na oleju z dodatkiem masła. Jak byłam mała, to lubiłam te biszkoptowe w formie maleńkich placuszków po kilka cm :)