Zapomniałam dopisać ,że zdarza mi się choć z reguły dobieram równe słoiki ale jednak nie zawsze mam takie i pasteryzuję ,gdy te małe są zawsze całe pod wodą ..... i tak ładnie podczas gotowania sobie bulki puszczają i nic złego się nie dzieje

sorry... takie pytanie zadała beatkaa

ja tak robię, bo tak mnie nauczyła mama

U mnie tak zawsze pasteryzuje mama że słoiki są jednej wielkości i zalane do ok 3/4 wysokości i ja tez tak gotuję a całe wodą zalewa moja teściowa pytałam dlaczego nie umiała mi wytłumaczyć i z ciekawości zadałam takie pytanie na Doradcy jak pasteryzują inni a czy to jest jakaś różnica sama nie wiem:)

Mnie natomiast uczono, aby woda w garnku sięgała poziomem przynajmniej do poziomu zawartości słoika. Staram się, aby słoiki zalane były do miejsca, gdzie zaczyna się tzw. szyjka. Ale oczywiście zdarza się, że mniejsze słoiki również gotuję z większymi, wówczas są zalane w całości.

ja pasteryzuję różnej wielkości słoiki i nawet jeśli się uda to układam je piętrowo w garnku a wody leję mało dlatego że moja mama też tak gotowała i zawsze mówiła że jak się leje ponad nakrętkę czyli zalewa całe wodą to ta woda dostaje się do wnętrza słoika czy tak jest ni wiem nie praktykuję :)

znowu byk miało być nie wiem sorry :)

Ja robię tradycyjnie do połowy słoika i gotuje 10-15 minut zależy co :)

ogórki do kiszenia w słoiku czy na małosolnych w baniaku "gazują", gdy dasz full wody to będzie wyciekać ze słoika a nawet może go rozwalić....woda musi mieć miejsce na "gazowanie", czasem jak się odkręca już ukiszone ogórki to słychać tak jakbyś odkrecała wode gazowaną...

myślę, że większość z nas sprawdzony sposób gotowania przetworów wyniosła z domu i nie umie wytłumaczyć dlaczego tak a nie inaczej

tak gotowała słoki moja mama i ja tez tak gotuję nigdy nie zalewałam jeszcze tak mocno

ja zawsze zalewam do 3/4 wysokości słoików

Ja zawsze zalewam do główki, tam gdzie zwęża się słoik i zaczynają się rowki do zakrętki, wiele lat tak robię i zawsze jest ok.