Niestety wszędzie to samo. Może z powodów takich, że turyści w większości są mało wybredni. W miarę szybko i tanio - cokolwiek jak widać to znaczy. Uważam jednak, że warto poszperać i znaleźć jakieś miłe restauracyjki. Dodam, że moje dziecko nie wie, co należy do mojej regionalnej kuchni, a i ja powoli zapominam... ;).

Mnie w ubiegłym roku urzekła zupa rybna w Jastrzębiej Górze.Nie pamiętam nazwy hotelu, w którym mieściła się restauracja ,która ją serwowała.Ceny były dużo niższe niż w tzw. jadłodajniach przy ulicy a było czysto,chłodno a dania były świeże i przesmaczne.W dodatku surówki i warzywa nie smakowały jak te hurtowo serwowane z wiaderek.A zupę rybną jadłam po raz pierwszy i tak mi posmakowała,że robiłam eksperymenty w domu i podobny smak uzyskałam,ale nie tak idealny. Poza tym jeśli jesteśmy w okolicy Mielna to zawsze wybieramy się tam na rybkę.Lokal nazywa się chyba-Rybka,zwana Wandą-albo podobnie. Mieści się przy głównej trasie na promenadę.Tak pyszne rybki,jak tam podają jada się rzadko. I na koniec w miejscowości Gąski w restauracji przy hotelu Włóczęga jest pysznie.Są i standardowe dania i trochę kuchni regionalnej.Jest tam mnóstwo klientów,dania są świeże,smaczne i ceny przystępne.

Zgadzam się że za mało potraw regionalnych.

Wróciłam wczoraj z nad morza i powiem Wam, że mieliśmy wielkie trudności żeby znaleźć lokal gdzie serwowano świeżą rybę. Ogarnęło mnie przerażenie, gdy w karcie dań "BałtyckA Rybka" znaleźliśmy danie "Filet z pangi". Jeśli chodzi o ceny kebaba w zachodniopomorskim to około 13 zł za dość dużą porcję w bułce.

w nadmorskich miejscowościach szukam głównie dań ze świeżych ryb, ale nie we wszystkich miejscowościach jest coś więcej jak tylko smażona

Będąc nad morzem chodzimy do restauracji poleconej przez właścicieli pensjonatu, do którego od lat przyjeżdżamy. Nie było regionalnych potraw, ale ryby były znakomite. Przez cały pobyt codziennie jedliśmy dorsza lub flądrę, obie były zawsze znakomite. Nie jest chyba aż tak źle, że wszyscy chcą tylko kebaba jeść, bo najmłodszy z naszej rodziny /5 lat/ zawsze na pytanie co dzisiaj jemy na obiad odpowiadał: fląderkę, więc nawet dzieci, jeśli jest smaczna, chętnie jedzą rybę.

zgadzam się z tym że bardzo mało jest miejscowych, regionalnych potraw ale chyba dlatego że najczęściej turyści sięgają po co szybkiego i dość taniego ...

A ja się nie zgadzam.Zapraszam do Ustki i do restauracji Syrenka-na pyszne rybne dania i ciepłą rybę codziennie wędzoną.Albo do P.Henryka Podkowy na pyzne ryby wędzone.Za te dwa m iejsca mogę poręczyć.Pozdrawiam

Emeslive ale dorsz to już nie tradycyjna panierka.Polecam dorsza w innych wydaniach,to juz inna bajka

@Habibi, no proszę! przez Czechy mamy do Ciebie mniej niż 200km ;) to może czasem ten mój mąż mnie nawet odwiedzi haha ;)