ja zawsze sprawdzam, ale widziałam w sklepie kiedyś promocje, ze wzędu na przeterminowanie...masakra...

tak, ale wtedy wyrzucam...

tak, kupiłam raz przeterminowany produkt, zareklamowałam i zwrócono mi pieniądze za niewartościowy towar

oczywiście zdarzyło, ale nie reklamuję tylko wyrzucam do kosza

Ja sprawdzam daty ważności

Zwykle sprawdzam datę ważności, głównie nabiału. Zdarzyło mi się kilka razy kupić przeterminowany produkt, ale nigdy o tyle, by go nie móc jednak wykorzystać. Jogurt dzień po dacie ważności jest dobry :) Oczywiście tygodniowego bym nie zjadła.

jak robię w samoobsługowym zawsze sprawdzam terminy ważności, a jeśli w sklepiku osiedlowym, gdzie towar podaje ekspedientka przyznaję że rzadko i wybiórczo, powód: chyba pośpiech, kolejka..... sprawdzam dopiero w domu, przy rozpakowywaniu i póki co nie wciśnięto mi towaru po terminie, czasem jest on krótki ale jednak przydatność jeszcze jest.....

Jeżeli chodzi o supermarkety to raczej nie zdarzyło mi się kupić przeterminowanego towaru. Natomiast w małych sklepikach to jest duży problem. Zawsze oddaję taki towar bo uważam,że jest to nieuczciwe, żeby wciskać ludziom coś co się nie nadaje do jedzenia.

zawsze zwracam uwagę na datę ważności, nawet w osiedlowym sklepiku,w którym produkty podawane są przez sprzedawczynię (choć to nie spotyka się z jej entuzjazmem, bo sprawdzenie daty to dodatkowa czynność/praca/kilkanaście sekund, które mogłaby przecież "poświęcić" na obsłużenie kolejnego klienta)