Pytanie - Co najgorszego zdarzyło się Wam ugotować? Ja robiłam raz baraninę, która po upieczeniu niesamowic...

Przyrządzanie potraw- pytania użytkowników

Masz pytania dotyczące gotowania, przyrządzania potraw lub wyposażenia kuchni?
Interesuje Cię dieta oraz przepisy wegetariańskie?
A może zastanawiasz się, o czym warto pamiętać, robiąc zakupy?
Sprawdź, czy ktoś już nie zadał pytania, które Cię nurtuje. Jeśli go nie znajdziesz, dodaj swoje pytanie.

wwwiolka

Zadanych pytań: 22

06.11.2015 15:10

Co najgorszego zdarzyło się Wam ugotować? Ja robiłam raz baraninę, która po upieczeniu niesamowicie śmierdziała moczem i żaden nóż nie dawał jej rady. Nawet pies nie chciał podejść po powąchaniu. Raz też suflet serowy bardziej przypominał podeszwę nasączoną wodą.

Odpowiedzi (27)

Aleksandra/Olcia

Zadanych pytań: 215

07.11.2015 09:49

zważyłam kiedyś krem do karpatki,a że nie miałam już składników podałam ją rodzince w takim stanie....troszkę się kleił do podniebienia ale daliśmy radę :)

Klausia

Zadanych pytań: 251

07.11.2015 14:35

Chleb, który całkowicie opadł po upieczeniu. Choć z tym to nie było aż takiego zmartwienia bo składniki tanie jedynie prąd więc po prostu poszedł na kompost. Gorzej było z ostatnim kremem do kremówek, który mi się całkiem zważył, tłuszcz pływał. Tu już mi było szkoda składników bo masło, budyń na mleku, i olej kokosowy, którego użyłam. Na szczęście po kilku godzinach eksperymentów udało się naprawić.

Anna169Hosz

Zadanych pytań: 278

07.11.2015 17:53

Raz zrobiłam taką estońska potrawę z pęczaku, kiszonej kapusty i mięsa... masakra... kuło w zęby:)

DorotaZ

Zadanych pytań: 17

07.11.2015 19:31

Ja kiedyś przez przypadek kupiłam wątróbkę baranią :/ Śmierdziało w całym mieszkaniu:/

wyattearp

Zadanych pytań: 102

07.11.2015 19:39

zamiast cukru użyłam do muffin sól

Justi2401

Zadanych pytań: 10

08.11.2015 09:59

Ja kiedyś kupiłam mleko, otworzyłam wlałam troszkę do kawy i zostawiłam. Następnego dnia robiłam ciasto 3bit i do masy budyniowej użyłam właśnie tego mleka (nie sprawdzałam, czy jest świeże, bo przecież jeden dzień to może postać). Okazało się, że mleko było zepsute i ciasto okazało się jedną wielką klapą nadającą się tylko do śmietnika. Teraz zawsze sprawdzam, czy mleko jest świeże, nawet jak spędzi w lodówce tylko kilka godzin :D