ja nie dodaję żelfixów lub dżemiksów

ja nie stosuję

stosujemy cukier żelujący, bo poza zagęszczeniem ma ponoć jakiś składnik, kt zapobiega pleśni

Nie, nie używam takich ulepszaczy.

nie uzywam

daję żelfix lub cukier żelujący, przetwory się nie psują

Nie uzywam tego , dla mnie to wszystko chemia , ogladam taki program" Wiem co jem" i dzieki temu programowi nie kupuje takich produktów i czytam teraz dokładnie skład.

Tak używam fixów, w nich są pektyny, a one są naturalne, chyba że sztuczne też już się robi.

staram sie tego nie używać

nie używam dżemiksu

do dżemów z wiśni i truskawek używam cukru żelującego , a do powideł nie dodaję żadnych ulepszaczy

Ja do dżemów z truskawek,wiśni lub czereśni dodaję żelfix/ dżemix lub coś w tym rodzaju.Jeśli chodzi o porzeczki, dodaję tylko cukier i to w zupełności wystarcza.Te produkty które jakie ja kupuję do zagęszczania dżemów, mają krótki skład..Są to pektyny występujące w ścianach komórkowych roślin.Mogą wywoływać bóle brzucha,wzdęcia ale tylko u osób uczulonych na glutamianian sodu.Jest jeszcze sorbinian potasu, który może wywoływać min. alergie.Pozostały skład to substancje bardziej znane.Myślę,że takie produkty żelujące nie mają bardzo złego wpływu na nasze zdrowie, bo występują w śladowych ilościach.

Poza powidłami, do innych dżemów, musów czy konfitur często używam czystej pektyny, cukru żelującego lub żel-fixów - nie wiem czy można tu mówić o szkodliwej chemii - żelfix ma w składzie właśnie pektynę (najczęściej jabłkową), kwas cytrynowy, cukier oraz kwas sorbinowy, który NIE jest uznany za szkodliwy! Teraz jest wytwarzany syntetycznie, a kiedyś odzyskiwało się go z owoców jarzębiny - działa przeciw pleśnieniu - pewnie ten składnik miała na myśli Kate500 w swojej wypowiedzi. Dla mnie najważniejsze jest, że owoce przy udziale żel-fixów nie są wygotowywane godzinami, nie zjada się przy tym tony cukru, zachowują piękny kolor, aromat i można zachować w dżemie całe owoce lub ich cząstki bez rozgotowania - ważne zwłaszcza przy owocach jagodowych.