czasem też tak mam, gotuję na 2 dni i robię szybkie dania

Ja pracuję 8 h ale na 2 zmiany. Na tygodniu coś szybkiego bo jestem sama. W weekendy dopiero gotowanie jak mąż przyjeżdża:-)

1 tydzień pracowałam po 7 - 10 h codziennie teraz po 12 co drugi dzień.Jest to moja pierwsza praca i muszę chyba się wdrożyć w ten rytm

U mnie to praca na 8 godzin, ale też czasami już na nic nie mam sił - ale się nie da, obiad musi być, z dzieckiem trzeba pobawić się, poczytać i jakoś ogarną taką chwilkę dla siebie...chociaż czasami też jest ciężko....

Pracując aż tyle nie da się gotować wymyślnych i nowych dań, tylko takie proste, szybkie. Można sobie na takie pozwolić w dni wolne od pracy.

bez względu na to czy jest weekend czy środek tygodnia to nie zawsze chce mi się robić zdjęcia dań na tą stronę

Po pracy nie mam na nic siły, mogę tylko przeglądać przepisy, by zaplanować coś fajnego na weekend.

po 12 godzinach to nic dziwnego, że się nic nie chce. Ja jeżeli nieraz tak pracuję to gotuję w niedzielę na dwa dni i w tygodniu raczej też takie obiady żeby starczyło na 2 dni

po tylu godzinach to na pewno chciałabym tylko odpocząć... Ja pracuję po 8 h i czasami też mi się nie chcę nic. W tygodniu przygotowuję raczej proste dania a na weekend coś tam wymyślam.

Chcieć to może i bym chciała poeksperymentować, ale niestety nie mam na to czasu :(