ja nie kupuje mam piękny seler na działce.

jak mam jej za duzo to myję albo kroję nać i zamrażam a łodygi oddzielnie zamrazam i następnym razem daję do gotującego się rosołu

ja dodaję do zup np. jarzynowej czy rosołu

Samego selera nie kupuję tylko włoszczyznę , od razu połowę wykorzystuję a połowę przechowuję na dole w lodówce , mam taką specjalną skrzynkę na owoce i warzywa gdzie jest inna temp

trudno u mnie w sklepach o takiego selera więc zwykle nie mam tego problemu

ja często takiego kupuje z reguły mrożę listki ale zastanawiam sie czy łodygi też można i wrzucać do jakiegoś wywaru na zupę:)

dzięki gosia56 właśnie o to mi chodziło czy to się nadaje do zup czy lepiej to wyrzucić:)

tylko do zup dodaje

łodygi i nać kroję i mrożę, zimą jak znalazł do zupy, kiedy nic nie ma, suszę też i dodaję do zupy

mozna zamrozic, albo zupe zrobic

u mnie na odwrót, najwięcej używam naci selera, a korzeń w chłodnym miejscu długo poleży, więc nie mam zmartwienia

Dagmara ;) zawsze mrożę sobie łodygi selera ,zielone części pora mieszam wtedy juz mam gotowe do gotowania, marchewki nie mrożę bo jest zawsze w domu

Kupuję specjalnie teraz selery z nacią,bo jak jej nie zużyję,to zamrażam i mam przez całą zimę coś zielonego do zupy.