Smażymy na maśle klarowanym i nie solimy żółtka .Solimy tylko białko,bo sól pozostawia na żółtku plamki.Najlepiej na małych patelenkch,żeby białko nie rozlewało się i wtedy całe jajko zetnie się w tym samym czasie.

Ja rozgrzewam patelnię pod szczelną pokrywką, przygotowuję sobie wybite jajka w miseczce, sól oraz 1 łyżkę wody - na rozgrzaną patelnię wkładam łyżkę masła, kiedy się rozpuści wlewam posolone jajka i szybko nakrywam - po dłuższej chwili wlewam łyżkę wody i ponownie natychmiast nakrywam, aby powstała tzw.łaźnia parowa, która pięknie ścina jajka od góry :)

smażę czasem w silikonowych obręczach różnego kształtu,na rozgrzanym masełku:)lub tak jak @ben-ka w obręczch zrobionych z papryki:)

Albo w foremkach do jajek sadzonych.

Wbrew pozorom, dla niektórych, może to być trudne zadanie, więc każda rada jest dobra :)

:) można też upiec w obręczach do sadzonych jajek :)

Jeśli nie masz foremek, czy takiej specjalnej patelni, to proponuję z papryki wyciąć obręcz i w tym usmażyć jajeczko, ładnie i kolorowo :) :):)

Dla mnie to nie był problem, ale po tych radach już wiem, że można lepiej :)

Dziękuję za cenną radę

a mi nie pomagaja nawet formy, nie potrafie ładanie usmażyć zwykłego jaja sadzonego

polecam jak Czyki, dobty patent

Mam dokładnie taką malutką, na której jajka sadzone wychodzą śliczne. I pamiętam jak Połówka się zapytał - na co mi taka "wielka?. Niestety łączy się to z tym, że jaja sadzone robię na raty. Mam jeszcze swój sposób na to, aby białko było ścięte dookoła (bez przewracania jaj), a żółtko lejące. I to powód, że stoję przy tej patelence nad wyraz często - a sama nie przepadam za sadzonymi. No chyba, że na kawałku mięsa - niczym w koszulce na płask ;).

jeśli się nie ma specjalnych foremek albo papryki pod ręką można usmażyć w skórce od chleba, rada z solą bardzo dobra, nie zwracałam wcześniej na to uwagi