jedyny sposób to schować do szafy i zapomnieć :D albo wynieść do sąsiadki/koleżanki, która słodyczy nie lubi ;)

mam ten sam problem , upiekłam w miniony weekend i już większej połowy nie ma, jedyna rada to albo piec tuż przed świętami albo oddać na przechowanie do sąsiada ;)

Zawsze jak zrobię pierniczki przed świętami,to muszę ponownie piec:) teraz jestem mądrzejsza....robię je na ostatnią chwilę.

najlepszym chyba sposobem będzie powtórne upieczenie pierniczków przed samymi Świętami :-)

Ja oddaję na przechowanie babci:)

Ja mam silną wolę ,nie przepadam za słodyczami ,zjadłam parę pierniczków, trochę syn mąż się o nich nie dowiedział,bo by mi wszystkie zjadł, schowałam do pojemnika i wysoko sobie leżą

Ja piekę pierniczki zawsze w ostatnim tygodniu przed świętami i w bardzo dużej ilości, żeby mieli przesyt i nie zdążyli zjeść do Wigilii. Po wieczerzy wigilijnej mają już tyle innych pyszności, że pierniczki zasadniczo przestają ich interesować:)

schowac, schowac i jeszcze raz zapomniec :)

Znam ten problem bardzo dobrze:) Kiedyś upiekłam kilka tygodni przed świętami takie które muszą "leżakować" żeby zmiękły - nie zdążyły zmięknąć bo chrupaliśmy je zamiast chipsów. W tym roku upiekłam dwie porcje na mikołajki i już ich zbyt dużo nie zostało.

myśle ze musisz upiec jeszcze raz przed świętami

bardzo, bardzo głęboko schować albo upiec prawie w ostatniej chwili

po prostu upiec więcej ,ku uciesze domowników

upiekłabym kilka porcji tyle aż się najecie. Albo krótko przed świętami