pączki, pączki i jeszcze raz pączki :) robione przez mamę i w dużych ilościach.

Ja najmilej wspominam faworki smażone przez moją Babcię. Teraz sama takie smażę, nie chrust, tylko puszyste w środku a chrupiące na zewnątrz :) I pączki Babci które jadłam popijając kubkiem ciepłego mleka :)

MałaMi89 a czym się różnią faworki od chrustu?

z pączkiem:)

Ja pamiętam jak mama dzień wcześniej przygotowywała sobie większość składników i w czwartek, od 5:00 rano siedziała w kuchni i smażyła. Rano wstawałam wprost na jednego z gorących pączków lub faworków. Do tego ciepłe kakao. Bajka. <3 Misia53- faworki są chyba bardziej mięciutkie w środku, a chrust jak chrust- kruchy :)

Zawsze wspominam jak kobiety w moim domu czyli ja, mama i babcie wspólnie smażyłyśmy pączki i faworki