Pytanie - Mam pytanie odnośnie kapusty w rosole. Bardzo kontrowersyjna kwestia , jedni dają inni nie . Ja ...

Przyrządzanie potraw- pytania użytkowników

Masz pytania dotyczące gotowania, przyrządzania potraw lub wyposażenia kuchni?
Interesuje Cię dieta oraz przepisy wegetariańskie?
A może zastanawiasz się, o czym warto pamiętać, robiąc zakupy?
Sprawdź, czy ktoś już nie zadał pytania, które Cię nurtuje. Jeśli go nie znajdziesz, dodaj swoje pytanie.

misia53

Zadanych pytań: 339

28.03.2015 16:16

Mam pytanie odnośnie kapusty w rosole. Bardzo kontrowersyjna kwestia , jedni dają inni nie . Ja jestem zdecydowanie na nie . Kapusta moim zdaniem psuje mi tylko smak rosołu ( włoska )

Odpowiedzi (32)

AgaS10

Zadanych pytań: 650

28.03.2015 20:58

Ja nie dodaję

Barbara777

Zadanych pytań: 38

28.03.2015 22:10

pierwsze słyszę nigdy nie dodaję

berys18

Zadanych pytań: 1434

28.03.2015 23:56

ja nie dodawałam i nie dodaje kapusty, nie dodawała moja mama ani babcie

w mojej kuchni

Zadanych pytań: 319

29.03.2015 04:08

dodaję kawałek włoskiej jeśli rosół gotuję z przewagą wołowiny i trochę kury lub kurczaka, nam smakuje i rosół jest bardziej wyrazisty w smaku, oczywiście nie można kapusty dać za dużo

Lucan

Zadanych pytań: 18

29.03.2015 08:03

nigdy nie próbowałem takiego rosołu. Kwestia czy psuje zależy jakiego smaku szukamy

Mniam

Zadanych pytań: 87

29.03.2015 09:43

U mnie w domu nigdy się nie dodawało kapusty włoskiej do rosołu, ale w domu mojego męża już tak. Jak dla mnie to ta kapusta psuje smak, wolę normalny rosołek.

gosia1988

Zadanych pytań: 526

29.03.2015 09:48

ja nie dodaję kapusty, choć już jadłam taki z dodatkiem liścia kapusty i nawet mi smakował

borgia

Zadanych pytań: 89

29.03.2015 10:05

Ja lubię. I jeśli tylko mam, to dodaję. Nie sparzam jej przed dodaniem (mówimy o włoskiej cały czas), ale rosołu też nie gotuję pod przykryciem. Gotuję pod częściowym przykryciem - zostawiają szczelinę mającą z 1,5-2 cm. ;). Dziwne jest to, że czytając odpowiedzi złapałam się na tym, że podobnie jak w Mojej kuchni - dodaję ją do wołowego. Rzeczywiście ilości raczej niewielkie, które wyciągam w połowie gotowania i zjadam.