nigdy mi obwódka nie wychodziła i zawsze piekę w dużej ilości tłuszczu

A spróbujcie smazyć paczki z nadzieniem i bez nadzienia...... te z cukierni pączki sa nadziewane po usmazeniu i zawsze mają obwódke . Ja z kolei duuuzo daję do srodka konfitury więc są dość ciężkie ale jak czasem braknie, to na końcu smażę same i potem nadziewam to wtedy mają obwódkę.

To zależy od wyrobienia i wyrośnięcia ciasta. Pączki muszą być puszyste, lekkie i smażone w dużej ilości oleju, żeby swobodnie pływały i dobrze wyrosły podczas smażenia. Ja zawsze smażę na oleju ze smalcem;)

od wyrobienia ciasta to fakt, ale i od wyrośnięcia, jak sie je rzuca na olej muszą podwoić, wręcz poroić objętość; Mi obwódka nie wyszła tylko raz jak sie spieszyłam i nie dałam pączkom dobrze wyrosnąć przed smażenem;

nawet się nad tym nie zastanawiałam dlaczego tak jest, dobrze wiedzieć

Może rzeczywiście zależy to od tego, czy w środku jest nadzienie (zwykle tak robię), czy są puste, ale nigdy też nie zwracałam uwagi na to, którą stroną wrzucam pączki do smażenia, jak pisze gosia56. Co prawda smaku to nie zmienia, ale wygląda efektowniej. Komu się uda niech da znać w czwartek! Powodzenia :)

mi ostatnio udało się usmażyć oponki z obwódką

a wczoraj robiłam i nie było obwódki

Obwódka jest częścią ciasta nie zanurzonego w tłuszczu, a że smażymy z dwóch stron to ma taką formę. Jeśli pączek będzie zanurzony więcej niż do polowy, to nie będzie obwódki, bo obrócimy na drugą stronę i ją "zasmażymy".....itd.

szczerze mówiąc nigdy na to nie zwracałam uwagi