ja mam w takich butlach ogórasy ale trzymam je w studni:) jak potrzeba wyciagam nabieram widelcem ile mnie potzreba a resztę znów zakręcam i bach do studni:) Kłopotliwe trochę ale przechowuja sie świetnie!

Świetny pomysł 2milutka z tą studnią, ale trzeba mieć studnie. Muszę siostrze podpowiedzeć, bo ma taką studnię na mleko.

wiele osób tak kisi i jest zadowolonych, ja nie kisze bo mam słoiki różnej wielkości więc otwieram taki aby zużyć od razu a taka duża butla to za dużo dla mnie i mogły bu sie popsuć

ja kupuję takie ogórki od gospodarza z pobliskiej wioski i przelewam do słoików :D

MOŻNA ALE Z TEGO CO WIEM NAJLEPSZE WYCHODZĄ KISZONE W SZKLE LUB GLINIANYM GARNKU

Bardzo dobrze się przechowują, po otwarciu moga stac nawet 2 tygodnie.

Ja tak kiszę z 15 lat - ogórki (te same, kiszone w jednym czasie) znacznie lepiej się przechowują w butelce, niż w słoiku! Co ciekawe - te z butelek są smaczniejsze i bardziej chrupiące, niż ze słoika, biorąc pod uwagę ogóry robione jednocześnie, z tej samej partii ogórków i z tej samej zalewy - różnica tylko w opakowaniu, w jakim są kiszone :) W butelce kisi się wygodnie, bo niczego nie trzeba układać, upychać, no i lepiej się wypełnia szeroką butelkę, niż litrowy słoik. Poza tym trzymam je na zabudowanym balkonie, wyciągam ogórki widelcem przez wlot, a resztę zakręcam i stoją dalej - nie tworzy się na nich kożuch, jak czasami na dłużej otwartych w słoiku... a kiedy mam chwilę i chęć, rozcinam butlę, część ogókó pakuję w 2-3 słoiki, dolewam zalewy i do lodówki. Resztę ucieram lub miksuję z pozostałym kwasem i zamrażam w porcjach na zupę lub pasteryzuję w mniejszych słoiczkach. Poza tym dobra metoda na zabranie z sobą np. na wczasy małosolnych :) kiszę maleńkie w mniejszych butelkach

Moja koleżanka tak kisi i bardzo sobie chwali. U niej takie ogórki idą w kilka dni więc nie ma obawy, że się zepsują. Ja niestety nie robię tak bo bym nie wykorzystała takiej ilości ogórków w krótkim czasie.

jeszcze nie próbowałam

Bardzo dziękuję za wyczerpujące dorady a szczególnie tym, którzy dokładnie opisali na swoim doświadczeniu-bo to najważniejsze potwierdzone. Chętnie przekażę dalej, szczególnie tym, którzy mają liczną rodzinę,a znam takich wielu. Pozdrawiam wszystkich ;)