Ja suszę tylko zdrowe, najładniejsze grzybki (bez robaków).

Robaczywe grzyby nie zachęcają mnie do tego, by je zjeść. Chodzi i o robaki i o wydrążone tunele. Bardzo lubię grzyby, ale nie do tego stopnia :)

uuuu nie chciałabym chyba jadać u tego kucharza ;/

Od razu takie robaczywe grzyby wyrzucam, fuu na samą myśl że mam czekać aż one wyjdą potem jeść, a jak nie wszystkie wyjdą ? ble

nie słyszałem o tym i nigdy tak nie robiłem

jaki program taki kucharz.... czyli bryndza...

ja też od razu wyrzucam, jak jeść to coś dobrego i zdrowego bez robali albo nie jeść wcale

Nie pojmuję...chyba Ci co suszą grzyby z robakami nie widzięli jak one sobie spacerują pod wpływem ciepła albo nie uda im się w całości wyjśc z tego grzyba.Proponuję położyć sobie grzybka na ciepłej kuchni - widok zachęcający do suszenia nie mówiąc juz o marynowaniu brrrrr Nigdy ne biorę robaczywych grzybów do domu i nie jem grzybów u innych ludzi ani w restauracjach,brzydzę się i tyle! bo wiem,że takie przypadki zbierania grzybów z robakami ma miejsce.

Nigdy nie suszyłam sama i nie kupowałam suszonych, i na razie podziękuję - Wasze komentarze świetnie działają na wyobraźnię. Ale to dobrze, że są jeszcze gospodynie, które wiedzą co robią.

kiedyś suszyłam z robakami grzyby przez przypadek, bo nie wiedziałam wcześniej, że tam są - ich widok pod sznurkiem z grzybami był mało przyjemny, ale faktycznie wyszły