Moja sąsiadka suszy z robakami . Kiedy mam grzyby i odrzucam te robaczywe ona zabiera. Nie zjadła bym robaczywego grzyba gdyby nawet robaki z niego wyszły i zostały tylko dziurki .

Tak to prawda,ale ja wolę jednak oczyścić grzyby z mini robaczków

Nigdy nie suszę robaczywych grzybów, wszystko wdokładnie przeglądam czyszczę i wyrzucam;)

nie , nigdy nie suszyłam robaczywych grzybów

ja nie suszę grzybów, ale jakbym to robiła to raczej po konkretnej selekcji

ja również nie suszę robaczywych bo nie chce w zupie mieć "niespodzianek"

ja słyszałam o takiej metodzie, ale sama mam takie obrzydzenie do samej myśli że tam były że nigdy tak nie robię

wiem że niektórzy tak robią ale ja nie wyobrażam sobie aby suszyć robaczywe grzyby na nitce czy nie zawsze robak jest i nie prawdą jest że wszystkie wyjdą.Kiedyś widziałam w sklepie woreczek grzybów z "pięknymi okazami" i nie kupuje tez nigdy świeżych grzybów mam tylko te co sama nazbieram

przed suszeniem zawsze się grzybki bardzo dokładnie przebiera, jednak w trakcie suszenia okazuje się, że oko człowieka nie jest doskonałe ;) najlepiej wiedzą o tym osoby suszące grzyby na gazecie/papierze, bo tam właśnie można dostrzec, co wypada z nich podczas suszenia ;) nie wiem, jak jest z suszeniem w elektrycznych suszarkach, gdzie ten proces przebiega znacznie szybciej, ale tradycyjne wielodniowe suszenie udowadnia, że nawet starannie przebrane grzyby coś tam jednak skrywały - pewnie dlatego część osób przed suszeniem usuwa siateczkę.blaszki spod kapeluszy!

wiem, że niektórzy tak robią, w tym moja babcia, ale mnie strasznie obrzydza wszelkie robactwo, więc każdego grzybka sprawdzam bardzo dokładnie i wyrzucam wszystkie robaczywe, zarówno te bardziej, jak i te lekko