szkoda że nie wiedziałam kilka lat temu teraz koper byłby jak zmalał do zupy

To ja prawie jak ta książka z 1933 roku:) bo większość zup gotuję właśnie na mięsie ale pamiętam,że i na kościach się gotowało.

ciekawa informacja i zarazem przydatna dzięki :)

Bardzo fajne informację :) Też mam na strychu u mamy takie książki aż z ciekawością do nich zerknę :))

Zerknij koniecznie :). Ja zapomniałam napisać, że książka to "Książka kucharska udoskonalona z dodatkiem soja i jej zastosowanie w kuchni" Idy Plucińskiej. Może masz taką na strychu? Brakuje w niej kilku kartek - od strony 49 do 65. Piszę o tym , bo szalenie mnie intrygują zawarte na nich sosy. A konkretnie agrestowy, porzeczkowy i przede wszystkim zimny z gorczycy "Provensal" (mam je w spisie treści). Gdyby ktoś miał recepturkę na te starej daty sosy... i mógłby udostępnić... Chętnie dorzuciłabym do puli dwa cebulowe - biały i bronzowy. Nigdy nie jadłam sosu cebulowego, a może być fajny. Domyślam się, że ten "bronzowy" to ze zrumienionej cebuli będzie :).

to chyba nadszedł czas na odkrywanie mądrości i doświadczeń naszych Babć

Ja kiedyś z wielką uwagą przejrzałam, kartka po kartce, książkę Lucyny Ćwierczakiewiczowej "365 obiadów" - uwielbiam te ówczesne miary i opisy - z jaką dokładnością i starannością wszystko było przygotowywane, z wielkim pietyzmem - aż miło się czyta :) A moją książkę niestety ktoś pożyczył wiele lat temu i nie pamiętam kto, a chętnego nie ma, żeby oddać ;)

mam stara ksiazke kucharska o ziolach ale niestety pisana po lacinie przez jakiegos lekarza czy aptekarza

świetna rada, nie wiedziałam o tym, bardzo dziękuję :-)

bardzo przydatna rada, dziękuję

ciekawe info o tym koprze :D

kilkuletni koper - to trochę długo

bardzo ciekawe informacje nigdy nie słyszałam