Przepis i sposób przygotowania na: Pizza niech będzie Borgia
Sos:
2 czubate łyżki przecieru pomidorowego,
4 łyżki pikantnego keczupu,
3 ząbki czosnku,
sól, pieprz Prymat,
oregano Prymat, bazylia Prymat.
Obłożenie:
1 puszka tuńczyka w oleju,
30 dag szprotek wędzonych (mogą być z puszki),
25 dag pieczarek,
1 duża cebula,
1 konserwowa papryka,
25 dag ostrego, żółtego sera,
czarne oliwki,
olej, oliwa, margaryna.
Na sos wymieszać ze sobą przecier i keczup. Wcisnąć czosnek, dodać sporo soli - tak z pół łyżeczki, bo ciasto nie jest słone..., sporo pieprzu i roztarte w palcach zioła. Jeszcze raz wymieszać.
Odsączyć tuńczyka, pobawić się szprotkami czyli urwać im głowy i ogony, usunąć kręgosłupy (ja ich nie znoszę). Pieczarki pokroić na plasterki, usmażyć na rozgrzanym oleju na rumiano, posypując pod koniec solą i pieprzem. Cebulę pokroić w cieniutkie plasterki, paprykę jak nam się podoba. Ser zetrzeć na grubej tarce.
Dużą blachę, taką płaską z piekarnika... posmarować margaryną. Wyłożyć wyrośnięte ciasto na sam środek i delikatnie rękami rozgnieść ciasto na całą niemalże blachę. To znaczy zrobić od brzegu do brzegu okrągłą pizzę. Dużą i cienką. Wystarczy ciasta. Ciasto posmarować oliwą, rozłożyć na nim sos pozostawiając wolny, ok. 1 cm brzeg. Na sosie ułożyć rozdrobnionego tuńczyka i szprotki, posypać pieczarkami, oliwkami, papryką i plasterkami cebuli, włożyć do nagrzanego do 200° C piekarnika na 13 minut. Po tym czasie posypać pizzę serem i wsadzić jeszcze na 2 minuty do piekarnika, aby ser mógł się rozpuścić.
Wyjąć, pokroić na 8 części, wyłożyć na bardzo duży i płaski talerz i podawać 4 osobom. To znaczy nam i trzem pozostałym...